28 lutego br. klasa 5 a z radością i niecierpliwością wyruszyła do piekarni. Ten dzień zapowiadał się tak pięknie….
Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce, wszyscy rzuciliśmy się do lady, ponieważ każdy z nas jako pierwszy chciał kupić pączka o tysiącu kalorii i milionie kryształków cukru!!
Udało się to Gabie ,która kupiła cudownego pączka ,ale czekała na inne dziewczyny, ponieważ chciała go wspólnie z nami zdegustować oraz przekazać nam swoją opinię. Wydała wyrok 6/10. Pączki były z lukrem, skórką pomarańczy oraz marmoladą. Były przepyszne!
Gdy nadszedł czas ,niestety, musieliśmy się zbierać do szkoły.
Po szybkim powrocie, gdzie zgubiliśmy nasze kalorie, okazało się, że w szkolnym sklepiku też są pączki .Tym razem z cukrem pudrem, którymi kusił nas pan Edek.
Znowu wszyscy rzucili się na słodkie wypieki.
Było przesłodko ,ale kiedyś musiało się to skończyć!
Sabina Stankiewicz, 5 a